piątek, 8 stycznia 2016

Bezstresowo o stresie

Obiecałam przybliżyć trochę tamatykę "Mistrzostwa" Moniki Łukasiewicz, więc zacznę od końca. Wkrótce rozpocznie się sesja. Dla wszystkich studentów jest to bardzo stresujący czas, dlatego mam kilka rad, które pomogą gładko przejść przez ten okres.
Kiedy jesteś już przed salą egzaminacyjną warto się trochę zrelaksować. Pomogą w tym miarowe, głębokie oddechy, ale nie za dużo, żeby nie doszło do hiperwentylacji, 3-5 wystarczą. Warto też udać się na miniwakacje, czyli przenieść się w wyobraźni w przyjemne miejsce, gdzieś na łonie natury. Dla zwiększenia koncentracji można pisać coś w powietrzu obiema rękami, co pobudza obie półkule mózgu.
O komfort psychiczny przed egzaminem można zadbać nawet na kilka tygodni przed. Ważne jest obeznanie się z salą, w której się on odbędzie, bo w znanej przestrzeni człowiek czuje się mniej obco. A poza tym przydaje się to do wizualizacji przebiegu egzaminu. Wyobraź sobie jak on się odbywa, ze wszystkimi szczegółami, tak żeby zaangażować wszystkie zmysły. Wyobraź sobie, że dobrze Ci idzie i zdajesz śpiewająco. W ten sposób programujesz swoją podświadomość na sukces i mobilizujesz się do tego, aby ten sukces osiągnąć.
Watro też postarać się zainteresować tematem z jakiego się będzie egzaminowanym, ponieważ to przełamuje lęk i wzbogaca odpowiedzi.
Znajomość trendów egzaminacyjnych też jest pomocna. Zapytaj starszych kolegów jakie pytania dominują, jakie problemy upodobali sobie egzaminatorzy. Ale nie polegaj tylko na tym i skup się na zakresie tematycznym lub nawet wykraczaj poza niego.
Egzaminy nie są takie straszne jak je malują, jeśli odpowiednio się do nich nastawisz. Dlatego warto popracować nad stresem już teraz i za niedługo cieszyć się ze zdanej sesji.
Powodzenia! :D  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz